

Miasto zamienia się w labirynt głębokich cieni i oślepiających płaszczyzn.
Nad nami kula oślepienia. Brak okularów przeciwsłonecznych doprowadza mnie do łez.
A to dopiero początek pory niedeszczowej.
Nota techniczna:
Do wykonania tych prac wykorzystałam zdjęcia z gazety i zmywacz do paznokci. Wymywanie farby drukarskiej wymaga gazety o grubych stronach (które wytrzymają pocieranie i moczenie). Kiedyś czytałam o tym triku, przypomniałam sobie o nim próbując zmyć z obrazka pisak wyglądający zbyt surowo i mechanicznie.
Piękne, widziałabym je w swoim domu :)
OdpowiedzUsuńFajne przestrzenie się zrobiły - jakby widziane przez szybę z jakimiś malunkami, albo pomieszanie widoku przez szybe z odbiciami w niej.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza górne mi się podobają.