sześć dni tygodnia odsłona 3

Dawno temu w listopadzie

Dziś zaprezentuję kolejne prace z cyklu "Sześć dni tygodnia".
Jak widać, datowanie prac może być większym wyzwaniem niż można by przypuszczać. Mimo przybitych
do góry nogami dat nie chciałam zrezygnować z pokazania tych obrazków. Podoba mi się ile subtelnych efektów powstało przy użyciu jedynie granatowego atramentu i ekoliny w kolorze sepi.

pierwszy tydzień listopada

W listopadzie wpadłam na pomysł serii małych (16x8) obrazków o wspólnym tytule  "Sześć dni tygodnia". Pomysł jest prosty. W ciągu  tygodnia wykonuję sześć kompozycji tworzących cykl. Celem serii na samym początku było stworzenie okazji do eksperymentów w mieszaniu technik. Po miesiącu wiem już, że największą korzyścią płynąca z "Sześciu dni tygodnia" jest wprowadzenie odrobiny 

"twórczej radości" na co dzień. Dziś zaprezentuję cykl z pierwszego tygodnia listopada.

kontr klaustrofobia

Jesień zaczęła się na dobre i bezwzględnie skróciła dzień. Zaczęło dokuczać mi uczucie duszności i zamknięcia. Dom, praca i autobusy MPK skurczyły się niepokojąco. Ktoś wyjątkowo złośliwy wypompował z miasta większość powietrza. 

Marząc o wypadzie "za miasto" zrobiłam małą książeczkę o bardzo nieatrakcyjnej okładce i równie nieatrakcyjnym tytule "Kontr klaustrofobia". 

Do wykonania kolaży wykorzystałam fragmenty wyrwane z "Wysokich Obcasów" znalezionych w tramwaju, farby i kredki akwarelowe .

punkty, punkty, znowu punkty

punkt 19

punkt 20

punkt 21

Powroty

Zakończenie "sezonu urlopowego" nie zawsze jest równoznaczne z "sezonem powrotów". 

Jak widać na zdjęciu ponizej okres blogowej nieobecnosci był dość owocny.

dobra wiadomość

Z wielką przyjemnością i dumą informuję ,że nawiązałam współpracę z galerią internetową Szuka to tu. Moje prace są dostępne w ich galerii.

punkt 16

punkt 17 

Punkt w Pod-punktach

Dziś prezentuję pracę składającą się z 6 podpunktów. "Pod-punkty" maja 14x14 cm i tło wykonane 

na bazie sznurka i papieru sklejonych w warstwach. Podpunkty można wieszać w dowolnej kolejności 

i ustawieniu.

o nie fotogeniczności

Motywem przewodnim dzisiejszego posta jest nie fotogeniczność. Niezwykła cecha, posiadana przez wielu ludzi sprawiająca ,że najlepiej jest zobaczyć ich na własne oczy. 

Dać się oczarować ich wdziękiem i osobowością.

Poniższe 3 punkty osobowości co prawda nie posiadają, ale "na żywo" mogą ująć swym urokiem.

punkt 13

punkt 14

punkt 15

Refleksja na temat czasu i wielkości

Zamieszczając  punkty 10, 11, 12 naszła mnie refleksja na temat upływu czasu. Niestety jestem ją wstanie wyrazić jedynie "jak ten czas szybko leci", lub nieco bardziej ekspresyjnym "CO?! Już tyle??". Ograniczę się do refleksji na temat wielkości "O zapomniałam napisać ,że średnica każdego z  "Punktów" to 27 cm."

Punkt 10

punkt 11

punkt 12

Patrząc jak trawa rośnie

To jedne z moich ulubionych punktów. 

punkt 7

punkt 8

punkt 9

Kolejne punkty

punkt 4

punkt 5

punkt 6

Punkt startowy

Kilka prac z serii roboczo zatytułowanej "Punkty". 

Cykl został zainspirowany przedłużająca się miejską zimą, nakładającymi się na siebie strukturami błota, śniegu, kamieni. 

Kolejne punkty badają relacje między charakterystycznym dla natury cyklem wzrastania i przygasania a ograniczeniami miasta nieudolnie dążącego do stałości. 

Prace są wykonane mieszaniną technik od tradycyjnej akwareli po eksperymentalne wykorzystanie materiałów budowlanych.

Punkty I

Punkty II

Punkty III