Ten kwadrat kojarzy mi się ze spinką we włosach, którą za chwilę zgubi posiadaczka. Miałam taką kiedyś, zaginęła dawno podczas przechadzki w zbożu, tak podejrzewam. Jak zwykle moja wyobraźnia i pamięć mile wprawione w ruch dzięki Pani pracom.
Coś mnie bardzo przyciąga do "kwadratury kwadratów", najbardziej z całej lutowej serii. Patrzę na nie i uśmiecham się, sprawiają mi radość. Niesamowite są odcienie tła i połączenie ze złotem. Mogłabym dać nurka w głąb obrazu.
Ten kwadrat kojarzy mi się ze spinką we włosach, którą za chwilę zgubi posiadaczka. Miałam taką kiedyś, zaginęła dawno podczas przechadzki w zbożu, tak podejrzewam. Jak zwykle moja wyobraźnia i pamięć mile wprawione w ruch dzięki Pani pracom.
OdpowiedzUsuńW życiu nie spodziewała bym się takiej interpretacji. To cudowne gdy oglądający nadaje jakiemuś obrazowi drugie życie. Bardzo dziękuję za komentarz.
OdpowiedzUsuńCoś mnie bardzo przyciąga do "kwadratury kwadratów", najbardziej z całej lutowej serii. Patrzę na nie i uśmiecham się, sprawiają mi radość. Niesamowite są odcienie tła i połączenie ze złotem. Mogłabym dać nurka w głąb obrazu.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuń