Znam wiele osób których poranek rozpoczyna się zawsze tak samo. Od porannej kawy, papierosa lub włączenia radia. Bez tego nie są naprawdę obudzeni.
Powyższa praca to hołd złożony tym małym rytuałom, wodospadom kawy i sygnałom dymnym którymi niektórzy witają słońce.
Sama nie mam takiego zwyczaju. Chyba ,że liczymy wciśnięcie dziesięciu minut "drzemki" na budziku.
Czy wy macie własne rytuały? Jaki witacie słońce?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŁadny obrazek.
OdpowiedzUsuńNo, ja się żywię głównie kawą... jak nie idę do roboty na 7, to od niej zaczynam... jak idę do roboty na 7, to w robocie od niej zaczynam.
- Rytuał, jak widać, lekko modyfikowany zależnie od sytuacji... ale są punkty stałe - faktycznie - radyjko jak tylko budzik zapiszczy (Dwójka), drzemka budzikowa - 7minut - przeważnie jakieś 5 powtórek... ale ważna rzecz - wieczorem odsłonić żaluzje, żeby rano słoneczko miało jak wejść.
Ciekawie zapowiada się ten nowy cykl prac, czekam na następne, pozdrawiam i pięknych poranków życzę.
OdpowiedzUsuńtak,to w Krakowie,byłam w sobotę,bo dawno nie spacerowałam kocimi łbami ;)
OdpowiedzUsuńhih,też wciskam 10 min drzemki ;p